Arbuzem w upalne marudy

Z nas Polaków to generalnie marudny naród. Cokolwiek by się nie działo, dobrego czy złego, i tak zawsze znajdziemy drugie, gorsze dno sprawy. Marudzimy, że kraj za biedny, sąsiedzi za bogaci, politycy za głupi, a pogoda za... wstaw stosownie od dnia. Narzekamy na wszystko – od wody pitnej w kranie, po ramówkę w telewizji publicznej. Nie odpuszczamy dzieciom, staruszkom i lekarzom. Przecież wszyscy chcą nam zrobić źle. A Ponbóczek to już na pewno chce nas pokarać. Za grzechy nasze i wasze. Nie może być inaczej. W końcu takie kłody nam rzuca pod nogi, taką straszną pogodę nam zsyła. Bo albo leje jak z cebra, albo praży jak na plaży. W dodatku grzmi i błyska. Nic tylko napić się trzeba. Wtedy na pewno się zapomni, jak tu źle na tej boskiej ziemi.

INSTAGRAM - MYLITTLEHAPPYNEST