W czerwcu zawsze wyciągam z szafy mój ulubiony truskawkowy obrus. Patrzę sobie na niego przez cały miesiąc zajadając się truskawkami. Do kompletu z nim stawiam czerwony imbryk i zastawę w groszki. To moja obowiązkowa dekoracja w tym okresie... plus kwiaty naprędce zerwane przy przystanku...
Małe przyjemności, wnętrzarskie różności, rodzinne szaleństwa - wszystko to w małym gniazdku w centrum śląskiego miasta. Moimi kreatywnym światem dzielę się z Wami na blogu. Przysiądźcie u mnie na dłużej. Zapraszam!