Zimowe leże
Generalnie to mogłabym przesypiać całą zimę. Zapadać w sen zimowy jak niedźwiedź lub jakieś inne leśny futrzak. Zamykać oczy gdzieś tak w okolicy listopada i otwierać je pod koniec marca. Chować się pod stertą kołder i poduszek, i nie wyściubiać nosa, aż do Wielkanocy. Ewentualnie wybudzić się na małe co nieco w okolicach Bożego Narodzenia.